Dzis rano we wsi Walkonie Gorne rozpoczela sie akcja protestacyjna rolnikow. Rolnicy domagaja sie skrocenia tygodnia pracy z 80 godzin tygodniowo do 40 godzin miesiecznie.

- Kto to widzial wstawac codziennie o 4 rano i byc na nogach przez caly dzien - krzyczal pan Jacek Malorolny ze wsi Walkonie.

Chlopi zablokowali droge przejazdowa przez wies. Ruch na drodze zostal calkowicie sparalizowany. Do pobliskiego miasta Zabki Krzywe nie dojechalo az piec autobusow PKS oraz jeden prywatny. Nie dzialaja urzedy, szkola, poczta oraz co chyba najwazniejsze sklep GS'u. Do protestujacych chlopow zaapelowal sam Soltys wsi oraz jego prawa reka Ksiadz Pralat Marian Grzmot-Pobozny. Co do lewej reki Soltysa - to na razie nie apelowal, gdyz jak zostalismy poinformowani przez lokalnych reporterow, spi w domu po calonocnej libacji u corki organisty - Maryny.

Jak zapowiada przewodniczacy komitetu protestacyjnego, strajk oraz blokady maja potrwac az do momentu uzyskania porozumienia z Urzedem Pracy oraz wladzami wsi. Do porozumienia jednak nie dojdzie zbyt szybko. Wladze nie zgadzaja sie na stawiane warunki. Malo tego! Chca aby tydzien pracy rozszerzyc do 123 godzin tygodniowo plus obowiazkowe nadgodziny (prawdopodobnie 35 w tygodniu). O przebiegu akcji WAP 6opak bedzie infomowal na biezaco.